Trasa biegu, który odbył się w niedzielę - 26 czerwca, liczyła 22 kilometry i 300 metrów. Wystartowało 230 zawodników. Biegacze zmagali się nie tylko z rywalami, ale i z bardzo wysoką temperaturą. W tych ekstremalnych warunkach najlepiej radził sobie Sylwester Lepiarz z Ostrowca Świętokrzyskiego. Wygrał pewnie z czasem 1:38.24.
(W III Kieleckim Biegu Górskim wystartowało 230 zawodników, nie tylko z województwa świętokrzyskiego. )
-To był bardzo ciężki bieg. Trochę większe przewyższenie niż rok temu, straszny upał. Bałem się, czy dam radę, bo po powrocie z mistrzostw Europy we Włoszech zrobiłem tylko jeden trening. Przez kilka pierwszych kilometrów prowadził Tomek Gawroński, narzucił mocne tempo. Odstawałem na zbiegach, ale na podbiegach dobrze sobie radziłem - powiedział na mecie Sylwester Lepiarz. To było jego drugie zwycięstwo w Kieleckim Biegu Górskim. Przyznał, że upał mocno dawał się we znaki. -W lesie było w miarę OK, ale jak się biegło po asfalcie, to było bardzo ciężko. W pewnym momencie myślałem, że będę musiał zejść z trasy, ale jakoś przetrzymałem te trudne momenty - dodał Sylwester Lepiarz.
Na drugiej pozycji bieg ukończył Tomasz Gawroński z klubu Nadir Jędrzejów. -Na podbiegach było ciężko, bardzo się męczyłem. Do 10 kilometra prowadziłem, później Sylwek Lepiarz mnie wyprzedził. Drugiego miejsca już nie oddałem. Jestem bardzo zadowolony z tego startu - powiedział Tomasz Gawroński.
-To był prawdziwy bieg z przeszkodami. Końcówka była bardzo ciężka. Rozerwał mi się but, odnowiła się kontuzja, ale siłą woli dobiegłem do mety - mówił Damian Stachura z Bęczkowa, który uplasował się na trzeciej pozycji. To był jego drugi start w Kieleckim Biegu Górskim.
(Najlepsza trójka biegu - od lewej drugi na mecie Tomasz Gawroński, zwycięzca - Sylwester Lepiarz i Damian Stachura, który zajął trzecie miejsce.)
-Trasa była ciężka. Niektórzy lubią takie ekstremalne warunki, jak akurat nie. Ale widocznie innym biegło się jeszcze trudniej, skoro byłem piąty. Trzeba jednak przyznać, że upał był rekordowy. Dlatego zaczęliśmy bardzo ostrożnie i być może dlatego jesteśmy już na mecie. Teraz są przyjemne chwile, możemy się ochłodzić w strumieniach wody. Na to czekaliśmy - mówił z uśmiechem Marcin Rakoczy z KKL Kielce.
(Upał mocno dawał się we znaki. Na zdjęciu ubiegłoroczny zwycięzca Zenon Stępień, który tym razem zajął ósme miejsce.)
-Na poważnie po raz pierwszy startowałem w tym biegu. Cel osiągnąłem, bo mam nadzieję, że w swojej kategorii wiekowej wygrałem. Nie było chwil zwątpienia. Ostrożnie podeszliśmy do biegu. Nie wypaliliśmy się na starcie. Bieganie uczy pokory, zwłaszcza na początku i w takich warunkach - mówił Jacek Kluźniak z KKL Kielce, który w kategorii open zajął siódme miejsce.
(Miłe chwile ochłody po minięciu linii mety - na zdjęciu Jacek Kluźniak z KKL Kielce.)
Wśród kobiet triumfowała Katarzyna Domańska z STS Skarżysko-Kamienna, która trasę pokonała w 2 godziny i 15 minut. -Pierwszy raz wystartowałam w biegu górskim. Zazwyczaj rywalizuję na asfalcie. Tam nie ma takich podbiegów. Było bardzo ciężko. Cieszę się ze zwycięstwa, ale było ono okupione ogromnym zmęczeniem - mówiła na mecie Katarzyna Domańska.
(Wśród kobiet najlepsza była Katarzyna Domańska z STS Skarżysko - Kamienna.)
Z zainteresowaniem zmaganiom biegaczy przyglądał się Wojciech Dębski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach. -Warunki są ekstremalne. Cieszę się, że zawodnicy dobiegają do mety w dobrej dyspozycji. Mimo tego upału, frekwencja dopisała. Chciałbym wyrazić radość, że ten bieg cieszy się dużym zainteresowaniem. Startują w nim ludzie, którzy już z powodzeniem biegają, dla tych startujących okazjonalnie jest szansa na zweryfikowanie swoich możliwości. Myślę, że w tych warunkach, jeżeli przebiegli linię mety, mogą czuć się takimi samymi zwycięzcami jak Sylwester Lepiarz - mówił Wojciech Dębski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach.
Podczas tej biegowej imprezy zbierane będą środki na sprzęt i rehabilitację dla Krzysia Zielińskiego, chorego na przeponową postać rdzeniowego zaniku mięśni. Tę akcję wsparł między innymi Ryszard Młynarski - hurtownia spożywcza RR w Kielcach. - Jak mogę, to chętnie biorę udział w akcjach charytatywnych. Cieszę się, że przy okazji biegu górskiego jest też podjęta szlachetna inicjatywa pomocy choremu Krzysiowi. Bardzo dobrze współpracuje mi się z Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji w Kielcach, bardzo dobrze, że organizuje on tego typu imprezy sportowe i rekreacyjne - powiedział Ryszard Młynarski.
(Wojciech Dębski (z prawej), dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w czasie rozmowy z Ryszardem Młynarskim, który wsparł akcję charytatywną, i jego żoną oraz Jadwigą Głowacką z MOSiR.)
Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Kielcach dziękuję tym, którzy pomogli w organizacji biegu. Byli to: Kielecki Klub Lekkoatletyczny, Bartłomiej Kozłowski, Stowarzyszenie Orląt Armii Krajowej w Kielcach, wolontariusze Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, Komenda Miejska Policji w Kielcach, Nadleśnictwo Kielce, PRI - Wesołe Miasteczko - Andrzej Woźniak, Imprezarium - Karol Kotara (Piknik bajkowy dla dzieci), Świętokrzyskie Centrum Onkologii i Wojewódzka Stacja Sanitarno - Epidemiologiczna, wolontariusze oraz wszyscy zaangażowani w zbiórkę pieniędzy na sprzęt i rehabilitację dla Krzysia Zielińskiego, Aquator, Affidea, Binkowski Hotel, Etixx, Decathlon, Dimas, Effector Kielce, hike.pl, Lasy Państwowe, RECAL- fundacja na rzecz odzysku aluminiowych puszek po napojach, RR - hurtownia spożywcza, Urząd Marszałkowski, Vive Tauron Kielce, Tlen Fitness Klub.
Wyniki: klasyfikacja open: 1. Sylwester Lepiarz (MUKS THM Ostrowiec) - 1:38.24, 2. Tomasz Gawroński (Nadir Jędrzejów) - 1:40.32, 3. Damian Stachura (Bęczków) - 1:42.18, 4. Jacek Długosz (Starachowice) - 1:50.04, 5. Marcin Rakoczy (KKL Kielce) - 1:51.06; kobiety:1. Katarzyna Domańska (STS Skarżysko) - 2:15.00, 2. Justyna Piec (Radoszyce) - 2:21.36, 3. Anna Żółtak (Busko-Zdrój) - 2:23.30.
WYNIKI
|