Jako
zawodnik startował w LZS Opoczno, później w Gdańsku, jako szkoleniowiec z
powodzeniem pracował w klubach kieleckich – Novi i Lechia.
-Dla
mnie to coś niesamowitego, bo spotkałem tu mojego trenera, Tadeusz Wójtowicz
przyjechał z Radomia, rocznik1936, ja jestem 1949. Łezka w oku się kręci. Warto
tu być – dodał ze wzruszeniem. Chętnie opowiadał o swojej pracy w klubie Novi,
gdzie szkoleniowcami byli też Mirosława Sarna i jej mąż, nie żyjący już Edmund
Sarna.
-Trochę
się postarzeliśmy, niektórzy wyłysieli, przybyło zmarszczek, ale jak patrzę po
obecnych tu osobach, to wigor pozostał. Lekkoatletyka, o której mówił pan
dyrektor Dębski, trzyma tych ludzi. Fajnie, że się spotkaliśmy. Dla nas to
niesamowita sprawa – podkreślił Andrzej Szołowski, który na swoim koncie ma też
wiele sukcesów szkoleniowych w dwóch innych dyscyplinach sportu – duathlonie i
triathlonie.
Organizatorem
lekkoatletycznego spotkania „Ocalić od zapomnienia” był Miejski Ośrodek Sportu
i Rekreacji w Kielcach. Odbyło się ono 8 kwietnia w restauracji Olimpijska.
(Andrzej
Szołowski (z prawej) na spotkaniu „Ocalić od zapomnienia” spotkał się ze swoim
trenerem Tadeuszem Wójtowiczem, który obecnie mieszka w Radomiu. )
|