Kolarze uczestniczyli w niezwykłym spotkaniu po latach. Byli też trzej olimpijczycy
W Klubie Olimpijczyka w Hali Widowiskowo – Sportowej przy ulicy Żytniej w Kielcach odbyło się kolejne spotkanie po latach z cyklu „Ocalić od zapomnienia”. Tym razem w roli głównej wystąpili kolarze.
Nie
widać większego zainteresowania ludźmi, którzy tworzyli fundamenty kieleckiego
sportu. A że nie ma domu bez fundamentów, postanowiliśmy w tym roku zainicjować
spotkania pewnych środowisk sportowych z Kielc. Byli już piłkarze ręczni,
nożni, teraz gościmy kolarzy. Chcemy przywrócić we wspomnieniach to, co wtedy
przeżywaliśmy dzięki Wam, bo odnosiliście sukcesy w Polsce i za granicą. Cieszę
się, że niezależnie od obowiązków i problemów życiowych spotkaliśmy się, żeby w
rodzinnej atmosferze porozmawiać, powspominać. A jeżeli z tego spotkania
wyniknie coś na przyszłość, to wszyscy będziemy się bardzo cieszyć – mówił
Wojciech Dębski, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach,
pomysłodawca cyklu spotkań po latach.
(Pomysłodawca
cyklu spotkań po latach Wojciech Dębski (z lewej) z Krzysztofem Stankiem, byłym
cenionym trenerem kieleckich kolarzy, między innymi Zbigniewa Piątka.)
Na
początku wszyscy obecni symboliczną minutą ciszy uczcili pamięć tych, co
odeszli, między innymi Jerzego Kruka, Ryszarda Zapały, Andrzeja Imosy, Michała
Połetka.
-Jak
na nas patrzę, to mogę powiedzieć, że tworzymy niezły peleton – mówił Andrzej
Piątek, sekretarz generalny Polskiego Związku Kolarskiego. W spotkaniu
uczestniczyło około 50 osób zasłużonych dla świętokrzyskiego kolarstwa. W tym
gronie byli trzej olimpijczycy – Zbigniew Piątek, Tomasz Brożyna i Andrzej
Piątek, który debiut na igrzyskach zaliczył już w roli trenera. Na spotkanie
przyjechał specjalnie z Warszawy.
(Na
spotkaniu nie zabrakło trzech olimpijczyków z Kielecczyzny – od lewej Tomasz
Brożyna, Zbigniew Piątek i Andrzej Piątek. Z prawej Marian Forma, który,
niestety, nie poznał smaku igrzysk.)
-
Cieszę się, że tu jestem. To spotkanie to naprawdę jest wydarzenie. Nieczęsto
się zdarza, że trzy pokolenia w kieleckim kolarstwie spotykają się w jednym
czasie i w jednym miejscu. To jest ważne. Nie mamy czasu spotkać się z
sąsiadami, a nam udało się spotkać i powspominać dawne, piękne czasy, które
wielu z nas ukształtowały życiowo – podkreślił Andrzej Piątek, pochodzący z
Józefiny pod Łopusznem.
O historii świętokrzyskiego kolarstwa,
sukcesach i ciekawostkach opowiadali prowadzący to spotkanie Włodzimierz
Rezner, znany komentator sportowy, i redaktor Antoni Pawłowski, autor kilku
książek, między innymi o kolarstwie.
(O
historii kolarstwa na Kielecczyźnie ciekawie opowiadał redaktor Antoni
Pawłowski (z lewej). Obok Karol Witecki i Tomasz Brożyna.)
-
Przy tej okazji nie sposób nie przypomnieć daty 3 września 1895 roku. Wtedy to
za zgodą carskiego gubernatora Guberni Radomskiej zarejestrowano statut
Kieleckiego Towarzystwa Cyklistów. Była to pierwsza organizacja sportowa
powstała na terenie Kielc i województwa. 120 lat temu. Piękna rocznica – mówił
redaktor Antoni Pawłowski.
Wspomniał
też o sukcesach Franciszka Koseli, który na spotkaniu był z żoną Zofią. -Na
Kubalonce zdobył tytuł mistrza Polski w wyścigu górskim. Ówczesny trener kadry
obiecał mu, że jak wygra, pojedzie do Rzymu na olimpiadę. Niestety, nie
pojechał. Do Meksyku nie pojechał natomiast Marian Forma, który też był
znakomitym kolarzem. Wygrywał zarówno górskie, jak i płaskie wyścigi. Ale smaku
igrzysk obydwaj, niestety, nie poznali – opowiadał Antoni Pawłowski.
(Najstarsze
pokolenie reprezentował między innymi Franciszek Kosela z Chmielnika, który
świetnie radził sobie w wyścigach górskich. Na spotkaniu był z żoną Zofią. )
Niezwykle
zadowolony z tego spotkania był Marek Sławiński, prezes Świętokrzyskiego
Związku Kolarskiego. –Spotkały się tu trzy pokolenia osób związanych z naszą dyscypliną
sportu. Mogą się pochwalić wspaniałymi sukcesami, odnoszonymi w Polsce i za
granicą. Zapisali piękne karty w historii świętokrzyskiego sportu. Dobrze się
stało, że to spotkanie zostało zorganizowane. Jest okazja powspominać, utrwalić
pewne zdarzenia. Jest to też wspaniała integracja naszego środowiska. Oby jak
najwięcej było takich spotkań – podkreślił Marek Sławiński.
Najmłodsze
pokolenie reprezentowali między innymi Karol Witecki – brat Mariusza
Witeckiego, kolarza zawodowej grupy Domin Sport z Włoszczowy, Łukasz Dudała,
Tomasz Wójcik i Dawid Sobura.
(Przedstawicielem
najmłodszego pokolenia był między innymi Dawid Sobura, licencjonowany sędzia
kolarski. Przyniósł pamiątki z najważniejszych imprez, które obsługiwał.)
- Bardzo
fajne spotkanie, łączące pokolenia. Można posłuchać ciekawych wspomnień starszych
kolarzy. Takich historii opowiadanych tu dziś, w Klubie Olimpijczyka, nigdzie
nie znajdziemy. Ani w książkach, ani w Internecie. Dla nas to świetna lekcja kolarstwa
– powiedział Dawid Sobura, licencjonowany sędzia kolarski, który był już na
wielu wysokiej klasy wyścigach.
(Pamiątkowe
zdjęcie uczestników kolarskiego spotkania po latach – „Ocalić od zapomnienia”,
które 8 grudnia odbyło się w Klubie Olimpijczyka w Kielcach.)