MIEJSKI OŚRODEK SPORTU
I REKREACJI W KIELCACH
    KALENDARZ IMPREZ
    Aktualności
    08 maja 2015, 11:08

    Moje wyjątkowe Rodzinne Majówki Rowerowe – wspomina ksiądz Krzysztof Banasik

    Ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora Caritas w Kielcach i duszpasterz kieleckich sportowców, jest jedną z tych osób, która od początku pomaga w organizacji Rodzinnej Majówki Rowerowej. Opowiedział nam o tych majówkach, które najbardziej utkwiły Mu w pamięci.

    Na pewno ta pierwsza, która odbyła się w 2005 roku - wspomina ksiądz Krzysztof Banasik. -Pracowałem wtedy w parafii Ducha Świętego Na Stoku. Byłem już duszpasterzem sportowców i byłem włączony w organizację tej pielgrzymki. Pamiętam, że wziąłem z parafii grupę kilkunastu osób. Jak jechaliśmy na miejsce zbiórki przy katedrze, jednemu z ministrantów od razu pękła dętka. Dobrze, że miałem zapasową, zmieniłem mu, żeby mógł jechać dalej. Taka spotkała nas przygoda, jeszcze przed majówką. Ta pierwsza na pewno była dla mnie szczególna – przyznaje ksiądz Krzysztof.

    Wyjątkowa była też majówka z 2008 roku. -W naszym ośrodku w Kaczynie otwieraliśmy wtedy boisko wielofunkcyjne ze sztuczną nawierzchnią. Rozegraliśmy pamiętny mecz - reprezentacja księży z diecezji kieleckiej zmierzyła się z oldbojami Korony. W naszej drużynie gościnnie wystąpił Jacek Zieliński, wtedy trener Korony Kielce. To była duża atrakcja dla uczestników majówki. To przecież były reprezentant Polski, osoba dobrze znana w środowisku sportowym. Jacek chętnie pozował do zdjęć, rozdawał autografy. I taka ciekawostka – to był dzień, kiedy odchodził z Korony. Rozegrał cały mecz, uśmiechnięty, a potem powiedział nam, że dowiedział się, że odchodzi z kieleckiego klubu, bo jego umowa nie została przedłużona - opowiadał ksiądz Krzysztof Banasik.

    Tych ciekawych wspomnień jest zdecydowanie więcej. -To są osoby, które spotkaliśmy w czasie tych majówek. Byli w tym gronie znani sportowcy, jak choćby utytułowany kolarz Mieczysław Nowicki, wicemistrz olimpijski z Montrealu. Zapadła mi też w pamięć ta ostatnia majówka, która nie doszła do skutku. Każdego roku na plakacie pisaliśmy, że ta impreza odbędzie się bez względu na pogodę. W ubiegłym roku było to jednak niemożliwe ze względu na ulewny deszcz. Razem z policją podjęliśmy decyzję, że odwołujemy majówkę. W tym roku zmieniliśmy informację i napisaliśmy już, że gdyby istniały warunki pogodowe zagrażające życiu, czy bezpieczeństwu uczestników, to organizatorzy mogą odwołać imprezę. Ale mam nadzieję, że 23 maja pogoda dopisze i jubileuszowa Rodzinna Majówka Rowerowa dojdzie do skutku - powiedział ksiądz Krzysztof Banasik.   

    Powrót