Industria
Kielce - PGE Wybrzeże Gdańsk 31:28 (15:14)
Industria
Kielce: Wałach
3/10, Cordalija 11/29 - Karaliok 5, Olejniczak 5, A. Dujszebajew
4, Surgiel 4, Kaddah 3, Maqueda 3 Cz,
Sićko 2, Monar 2, D. Dujszebajew 1, Karacić 1, Gębala 1, Osuch, Rogulski.
PGE
Wybrzeże Gdańsk: Zembrzycki
16/46, Poźniak - Czapliński 6, Stanescu 4, Będzikowski 4, Papina 4, Protsiuk 3,
Pepliński 2, Siekierka 2, Domagała 1, Góralski 1, Peret 1, Zmavc, Papaj,
Tomczak.
Był
to mecz przedostatniej kolejki rundy zasadniczej. Miał wyrównany przebieg, do
przerwy Industria prowadziła tylko jedną bramką - 15:14. W zespole gości
bardzo dobrze bronił Mateusz Zembrzycki, który w całym spotkaniu zanotował
16 udanych interwencji. Ostatecznie podopieczni Talanta Dujszebajewa, po
zaciętym spotkaniu, wygrali 31:28.
Fot. Industria Kielce
W
najbliższą sobotę Industria zakończy rundę zasadniczą meczem w Głogowie z
tamtejszym KGHM Chrobrym (sobota, 5 kwietnia o godz. 18). Już teraz wiadomo, że
nasz zespół zajmie drugie miejsce na koniec tej fazy i w ćwierćfinale
play-offów ORLEN Superligi może zmierzyć się z PGE Wybrzeżem Gdańsk.
Fot. Industria Kielce
-
Przeciwnik zagrał bez presji, na luzie natomiasty my popełniliśmy 13, 14 błędów
technicznych, oddaliśmy sporo rzutów niecelnych. Kiedy zsumuje się te liczby,
to okaże się, że przeciwnik otrzymał dużo okazji do kontrataków i zdobywania
łatwych bramek. Dla nas to też pozytywna lekcja, bo kiedy nie idzie, kiedy jest
się zmęczonym po meczu środowym w Lidze Mistrzów, to potrafiliśmy się
wykaraskać z tarapatów w meczu, który momentami z naszej strony był nerwowy -
powiedział Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii.
|