Korona Kielce - Zagłębie Lubin 2:0 (2:0)
Bramka: 1:0 Pau
Resta 8, 2:0 Adrian Dalmau 36.
Korona: Dziekoński
- Trojak, Resta, Pięczek - Zwoźny, Nuno (61. Nagamatsu), Hofmeister (90+5
Kamiński), Remacle (73. Błanik), Matuszewski - Szykawka (61. Fornalczyk),
Dalmau (73. Trejo).
Zagłębie: Hładun -
Grzybek, Orlikowski, Ławniczak, Mata (46. Kłudka) - Dąbrowski (67. Adamczyk),
Radwański, Pieńko, Mróz (83. Dziewiatowski), Szmyt (40. Wdowiak) - Sejk (67.
Kurminowski).
Sędziował: Łukasz Kuźma
(Białystok).
Żółte kartki:
Remacle, Zwoźny (Korona), Mata, Sejk, Dąbrowski (Zagłębie).
Widzów: 10 642.
Fot. Miasto Kielce/Echo Dnia
To drugie zwycięstwo Korony w tym
sezonie, a czwarty z rzędu mecz podopiecznych trenera Jacka Zielińskiego bez
porażki (dwa remisy, dwie wygrane). O wyniku przesądziły bramki Hiszpanów - Pau
Resty i Adriana Dalmau.
Fot. Miasto Kielce/Echo Dnia
- Liczy
się zwycięstwo. Dzisiaj mamy to, co sobie zakładaliśmy. Wygraliśmy bardzo ważny
i kluczowy mecz, aby ruszyć z tego dołu tabeli i złapać trochę tlenu. Duże
słowa uznania dla chłopaków. Nie zawsze ten mecz nam się układał tak, jakbyśmy
chcieli. Pierwsza połowa była naprawdę dobra. W drugiej był taki moment, że
straciliśmy kontrolę nad grą. Za krótko trzymaliśmy piłkę, byliśmy bardzo
nerwowi. Nie wiem dlaczego. Koniec jednak wieńczy dzieło. Jak to się mówi,
zwycięzców się nie sądzi. To kolejny mecz wygrany na własnym terenie. W
czterech ostatnich spotkaniach zdobyliśmy osiem punktów. To jest powód do
zadowolenia - powiedział po meczu trener Korony Jacek Zieliński.
|