Industria
Kielce - Górnik Zabrze 41:23 (20:13)
Industria
Kielce: Wałach,
Wolff - Olejniczak 3, Wiaderny 2, Kounkoud 4, Sićko 8, A. Dujszebajew 6, Tournat
5, D. Dujszebajew 2, Thrastarson 2, Paczkowski 1, Gębala 1, Karalek 5, Nahi 2.
Górnik
Zabrze: Wyszomirski,
Ligarzewski - Bachko 2, Przytuła 2, Morkovsky 1, Dudkowski, Krawczyk, Tokuda,
Minotskyi 7, Artemenko 4, Bogacz, Szyszko 2, Mauer, Wąsowski, Ilchenko 4,
Kaczor 1.
fot. Industria Kielce
Trzeci w
tabeli Orlen Superligi Górnik Zabrze, prowadzony przez Tomasza Strząbałę, był
rywalem Industrii Kielce w 17. kolejce spotkań. Od pierwszych minut spotkania
świetnie dysponowany był Szymon Sićko. W 13. minucie kielczanie prowadzili
12:7, a połowę tego dorobku zawdzięczali właśnie Sićce.
fot. Industria Kielce
Kielecka
maszyna rozpędzała się coraz bardziej. W 26. minucie wyszła na
dziewięciobramowe prowadzenie (bramka Szymona Wiadernego) 19:10. Z kolei 20.
trafienie dla mistrzów Polski zdobył Nicolas Tournat na 120 sekund przed końcem
pierwszej połowy. Ostatecznie do przerwy Industria Kielce wygrywała 20:13. Był
to efekt ponad 70-procentowej skuteczności w ofensywie.
Druga połowa
była koncertowa w ataku. Skuteczność po całym meczu wyniosła aż 72 proc. Do
popisów w ofensywie dołożono grę obronną.
- Ten mecz
był naszą wizytówką. Chcielibyśmy, żeby w każdym spotkaniu nasza drużyna tak
wyglądała. Na pewno słowa kluczowe, które mogą podsumować dzisiejsze spotkanie
to: intensywność, spokój, determinacja i powtarzalność. W każdym aspekcie gry w
piłkę ręczną byliśmy na bardzo wysokim poziomie. Dobra gra w obronie,
szczególnie na początku meczu, wybiła zabrzanom myśl o korzystnym wyniku.
Bardzo dużo przechwytów i bramek po kontrataku pozwoliło nam na szybką ucieczkę.
Potem mogliśmy kontrolować całe spotkanie - powiedział Krzysztof Lijewski,
drugi trener Industrii Kielce.
A już w
środę, 20 grudnia, kolejne wielkie emocje w Hali Legionów. O godzinie 20.30
rozpocznie się bardzo ciekawie zapowiadający się mecz Industria Kielce - Orlen
Wisła Płock.
|