Korona Kielce
- Raków Częstochowa 1:0 (1:0)
Bramka: Jakub Łukowski 36 z karnego.
Korona: Zapytowski - Zator, Malarczyk, Trojak, Briceag - Petrow (76.
Kwiecień) - Podgórski (67. Godinho), Takać (67. Szpakowski), Nono, Łukowski
(76. Błanik) - Szykawka (86. Kostorz).
Raków: Kovacević - Racovitan (38. Długosz), Arsenić, Svarnas - Tudor,
Papanikolaou, Berggren (38. Lederman), Silva - Koczerhin (62. Cebula), Piasecki
(62. Gutkovskis), Nowak (75. Wdowiak).
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.
Żółte kartki: Zator, Takać, Kwiecień (Korona) - Piasecki,
Berggren, Svarnas, Cebula, Arsenić, Papanikolaou (Raków).
Widzów: 14 300.
Piłkarze
Korony Kielce rozegrali bardzo dobrą pierwszą połowę. Jak przyznał, było to
najlepsze 45 minut jego zespołu w tym sezonie. Wygrana z Rakowem Częstochowa
znacząco przybliżyła Koronę Kielce do utrzymania w PKO Ekstraklasie. Było to
ciekawe i niezwykle emocjonujące widowisko,
- Ten mecz
powinien być zakończony wcześniej, bo świetna okazje miał Kacper Kostorz.
Marceli Zapytowski poślizgnął się w 95 minucie, miał pecha, ale dziś Opatrzność
była z nami. Nasi zawodnicy zapracowali na zwycięstwo i za to im chwała. Nie
możemy jednak stracić czujności. Dopóki są matematyczne szanse na spadek, to
musimy robić swoje cały czas. Cieszę się, że po głupiej porażce, zareagowaliśmy
zwycięstwem z mistrzem Polski. Od początku mieliśmy narrację, że jeżeli
zapracujemy, to będziemy pod koniec sezonu mieli w Kielcach mini europejskie
puchary. Pierwszy mecz wygraliśmy i czekamy na Lecha Poznań. Mam nadzieję, że
będzie równie fantastyczna atmosfera i komplet publiczności. To się należy temu
zespołowi - powiedział trener Kamil Kuzera.
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
Po rozegraniu
31. kolejek Korona Kielce zajmuje 13. miejsce w tabeli z dorobkiem 38 punktów.
Nad 16. Śląskiem Wrocław, który jest na pierwszym miejscu spadkowym, ma sześć
punktów przewagi. Do zakończenia sezonu pozostały jeszcze trzy kolejki. Jak
wygląda terminarz Korony? 12 maja zagra na wyjeździe z Piastem Gliwice (godzina
18), 19 maja na Suzuki Arenie z Lechem Poznań (godzina 20.30) i będzie to
ostatni w tym sezonie pojedynek na naszym obiekcie, a 27 maja na wyjeździe z
Widzewem Łódź (17.30).
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
Tytuł mistrza
Polski na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek zapewnił sobie Raków
Częstochowa. Stało się tak dlatego, że Legia Warszawa przegrała z Pogonią
Szczecin 1:2. Po powrocie do Częstochowy z przegranego meczu w Kielcach,
piłkarze Rakowa mogli świętować mistrzostwo Polski.
|