Korona
Kielce - Stal Mielec 0:2 (0:2)
Bramki: Mateusz Matras 6, Said Hamulić
45+2.
Korona: Forenc
- Danek, Trojak, Petrow, Balić - Deja (66. Kiełb) - Łukowski (70. Podgórski),
Sewerzyński (59. Nojszewski), Takać (46. Błanik), Deaconu - Szykawka (59.
Frączczak).
Stal: Mrozek
- Flis, Matras, Kruk - Getinger, Gerbowski (72. Wolski), Hiszpański, Ratajczyk
(70. Domański), Wlazło - Lebedyński, Hamulić (90. Leandro).
Sędziował: Wojciech
Myć (Lublin).
Widzów: 7968.
Żółte kartki: Forenc,
Szykawka, Podgórski, Nojszewski, Balić, Danek (Korona), Kruk, Hiszpański
(Stal).
Czerwona kartka: Matras
(Stal, 86 minuta, za faul).
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
To był
czwarty z rzędu mecz Korony na Stadionie Miejskim, czyli Suzuki Arenie, bez
zwycięstwa w PKO Ekstraklasie. - Gdyby był kontaktowy gol, dałby nam nowe siły
i trybuny by nas wsparły. Chłopaki walczyli, ale gapiostwo kosztowało nas
bardzo dużo. Nie daliśmy sobie szansy na korzystny wynik. Wesoło nie jest, bo
to kolejna porażka. Musimy pewne rzeczy skorygować. Punkty są najważniejsze.
Dziś zabrakło konkretów - podsumował spotkanie Leszek Ojrzyński, trener Korony.
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
Po
rozegraniu trzynastu kolejek Korona ma na koncie 12 punktów i zajmuje 16
miejsce w tabeli. W PKO Ekstraklasie czeka ją teraz wyjazdowe spotkanie z
Rakowem Częstochowa, a kolejny mecz na Stadionie Miejskim 29 października z
Piastem Gliwice. Początek o godzinie 15:00.
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
|