Po przerwie spowodowanej pandemią Rodzinna Majówka Rowerowa
znowu odbyła się w tradycyjnej formie i frekwencja ponownie dopisała. Wszystkim
dziękujemy za udział w tym wydarzeniu!
-Drugi raz brałem udział w tej Majówce. Świetny pomysł,
fajnie, że jest tyle dzieci - mówił Mariusz Bilewski, który kilka dni wcześniej
wrócił z XXIV Letnich Igrzysk Głuchych odbywających się w Brazylii. -Czwarte
miejsce to bardzo dobry wynik, niewiele zabrakło do medalu. Za trzy lata, jak
wszystko dobrze pójdzie, to mam nadzieję, że zajmę miejsce na podium - dodał
Mariusz Bilewski.
Trasa wiodła przez Dyminy, Kaczyn, a meta była w Borkowie.
-Witam na terenie gościnnej gminy Daleszyce. Cieszę się, że po raz kolejny
gościmy uczestników Majówki, to wspaniała impreza - powiedział Dariusz
Meresiński, burmistrz Daleszyc.
GALERIA
W Borkowie na uczestników Majówki czekała grochówka, były
występ artystyczne i loteria, w której do wygrania były nagrody. Organizatorem
tego wydarzenia był MOSiR Kielce, a współorganizatorami Kuria Diecezjalna,
policja i gmina Daleszyce.
- Cieszę się, że było tak dużo dzieci. Dziękuję organizatorom
- Miejskiemu Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, policji, gminie Daleszyce. Jestem
bardzo zadowolony i wdzięczny wszystkim za udział. To jest takie wydarzenie, w
którym można się odnaleźć we wspólnocie. A te relacje międzyludzkie
nadszarpnięte przez pandemię trzeba teraz odbudowywać - powiedział ksiądz
biskup Marian Florczyk, pomysłodawca tego wydarzenia.
|