Łomża Vive Kielce - Sandra Spa Pogoń Szczecin 34:21 (15:10)
Łomża Vive Kielce: Wolff – Surgiel, Sanchez-Migallon 2, Nahi 2 –
Kulesz 6, D. Dujszebajew – Karacić 1, Olejniczak 4, Thrastarson 1 – A.
Dujszebajew 1, Vujović 1 – Domagała 2, Moryto 4 (2) – Karaliok 4, Tournat 6.
Sandra Spa Pogoń: Arsenić, T. Wiśniewski – Krysiak 2, H.
Wiśniewski – Krupa 1, Starcević 4, Wrzesiński 4 – Gierak 3 (3) – Zaremba 1,
Polok 2 - Jedziniak 1, Krok 1 – Wąsowski, Bosy, Kapela 2.
Kary. Łomża Vive Kielce: 8 minut. Sandra Spa Pogoń: 6 minut.
Sędziowali: Miłosz Lubecki (Ustrzyki Dolne), Mateusz Pieczonka
(Krosno).
Widzów: 1700.
fot. Materiały PGNiG Superligi/ Krzysztof Krogulec
Po prawie dwóch miesiącach wróciły rozgrywki PGNiG Superligi.
Pierwszym rywalem drużyny Łomża Vive Kielce w drugiej rundzie rozgrywek była
Sandra Spa Pogoń Szczecin. Kielecki zespół zagrał bez odpoczywających po EHF
EURO 2022 Sigvaldiego Gudjonssona, Szymona Sićki oraz Faruka Yusufa, który w
trakcie weekendu występował w drużynie juniorów kieleckiego klubu.
Od początku wyższość mistrza Polski nie podlegała dyskusji i
ostatecznie wygrał różnicą 13 bramek. Bardzo dobrze bronił Andreas Wolff, który
został wybrany MVP spotkania (17 interwencji).
-Wystawiłbym zespołowi ocenę bardzo dobrą, nawet celującą.
Talant Dujszebajew był bardzo zadowolony z postawy naszych zawodników w tym
meczu, było widać agresję i wolę walki w obronie. Wszyscy wiemy, na jakim
etapie jesteśmy po tym okresie przygotowawczym, nie graliśmy żadnych sparingów,
bo nie było kim grać. Chłopcy bardzo mocno trenowali w ostatnim okresie i nogi
były ciężkie. Ale to nie przeszkodziło w tym, by pchać piłkę do przodu.
Przyjdzie w następnym tygodniu czas, że zejdziemy z obciążeń treningowych i
skupimy się na czystej taktyce oraz technice. W tym meczu fajnie nasi środkowi
rozgrywający prowadzili atak pozycyjny, ale przede wszystkim cieszy to, że
obrona wyglądała dobrze. Andreas Wolff obronił kilkanaście piłek i odbudował
się po przerwie spowodowaną covidem w reprezentacji Niemiec. Cieszymy się, że
nie ma żadnego śladu po tej chorobie i że Andi wrócił na sto procent - ocenił
spotkanie Krzysztof Lijewski, drugi trener zespołu Łomża Vive Kielce.
fot. Materiały PGNiG Superligi/ Krzysztof Krogulec
- Fajny mecz, niektórzy zawodnicy nie grali od ponad miesiąca,
więc dla nich szczególnie dobrze, że mogli się dotrzeć i troszeczkę zmęczyć. To
były dwie w miarę równe połowy w naszym wykonaniu, w pierwszej trochę
przestrzelonych stuprocentowych sytuacji, a oprócz tego było całkiem nieźle. Ja
nie narzekam na zmęczenie, doskwiera mi tylko delikatnie kolano, ale to sprawa
przeciążeniowa. Kondycyjnie czuję się bardzo dobrze i czuję, że mogę latać -
powiedział po meczu Arkadiusz Moryto, skrzydłowy mistrza Polski.
Następny mecz Łomża Vive Kielce rozegra w piątek, 11 lutego.
Zmierzy się w Opolu z Gwardią (godzina 18.10).
|