Kibice przez
całe spotkanie dopingowali swój zespół. Gorąco powitali Daniela Dujjszebajewa,
który zagrał po ośmiu miesiącach przerwy, spowodowanych poważną kontuzją.
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
- Cieszą powroty, bo na boisku zobaczyliśmy Faruka
Yusufa i Daniela Dujszebajewa. Dani grał tylko kwadrans w obronie, ale to
bardzo dobra wiadomość, że od tego momentu możemy brać go pod uwagę przy
wyborze składu. Nasz zespół zaprezentował bardzo wysoką intensywność, a wspaniałe
interwencje Mateusza Korneckiego pozwoliły kontrolować spotkanie. Jedynie w
trakcie ostatnich piętnastu minut spadła nieco koncentracja, ale to normalne,
kiedy prowadzi się kilkunastoma bramkami - powiedział Krzysztof Lijewski, drugi
trener Łomża Vive Kielce.
Fot. Kamil Bielaszewski/Echo Dnia
|