Do przerwy zanosiło się na sensację, bo gospodarze
przegrywali 14:17, ale w drugiej odsłonie odwrócili losy pojedynku. - Nie sądzę
jednak, żebyśmy w trakcie meczu byli już myślami przy Lidze Mistrzów. Wiemy,
jaki mamy kalendarz, gramy co trzy lub cztery dni, więc skupiamy się tylko na
każdym kolejnym spotkaniu - powiedział Mateusz Kornecki, bramkarz Łomża Vive
Kielce.
Fot. Patryk Ptak/kielcehandball.pl
W czwartek, 18 listopada, o godzinie 20.45 Łomża Vive Kielce
rozpocznie w Barcelonie bardzo ciekawie zapowiadający się mecz Ligi Mistrzów.
Fot. Patryk Ptak/kielcehandball.pl
|