Łomża Vive Kielce - FC Porto 32:30 (19:14)
Łomża Vive Kielce: Wolff, Kornecki – Surgiel 1 – Kulesz,
Gębala 1, Sićko 1 – Karacić 6, D. Dujszebajew 1, Olejniczak 1 – A.
Dujszebajew 10, Vujović 4 (1) – Moryto 3, Gudjonsson 2 – Karaliok 2,
Tournat.
FC Porto: Quintana, Mitrewski, - Fernandes 2, Branquinho 1 –
Gomes 3, Spath, Magalhaes 3 – Martins 1, Silva 6 – Mbengue 3, Silva de
Borges – Areia 4 (2), Alves – Iturriza 6, Salina 1.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga/kielcehandball.pl
-Porto zagrało bardzo dobrą drugą połowę. Przyjechało do Kielc w
dniu meczu, więc była to dla tego zespołu trudna sytuacja. My zagraliśmy
super w pierwszej części, a w drugiej tacy zawodnicy, jak Igor Karacić,
Alex Dujszebajew czy Artiom Karaliok byli
zmęczeni, gorszy moment miał Andreas Wolff. Bardzo się cieszę ze
zwycięstwa, ale chciałbym też pogratulować wspaniałej pracy, którą
Magnus Andersson wykonuje w Porto, a reprezentacja Portugalii może na
tym korzystać - powiedział po meczu Talant Dujszebajew,
trener Łomża Vive Kielce.
Fot. Anna Benicewicz-Miazga/kielcehandball.pl
W czwartek, 11 lutego, o godzinie 18.45 Łomża Vive Kielce zagra na
wyjeździe z białoruskim Mieszkowem Brześć. To kolejny mecz w ramach
rozgrywek Ligi Mistrzów.